Zrobiłam taki komplet szydełkowym ukośnikiem. Przez to, że koraliki nie są idealnie równe (bo to nie Toho ani inne Preciosy) to całość "żyje", ma ten dodatkowy organiczny wymiar, a mimo to układa się gładko. Ukośnik jest bardziej pracochłonny niż zwykłe sznury szydełkowo-koralikowe dziergane oczkami ścisłymi, ale można dzięki niemu wykonywać grube koralikowe ozdoby, które nadal miękko się układają. I czasem warto :)
Alchemia rzeczy... Przemiany, przeróbki, przetwory i opowieści o czasie własnoręcznie zaklinanym
czwartek, 21 maja 2015
czwartek, 7 maja 2015
Skrzyżowanie z Mary Konior
Gdzieś pomiędzy szpachlowaniem ścian a malowaniem sufitu wywiązałam krzyżyk. Wzór zaczerpnęłam z książki "Tatting with Visual Patterns" autorstwa Mary Konior i o ile wewnętrzne okrążenie zaczerpnęłam dokładnie, o tyle w rzędzie zewnętrznym zaufałam swojej pamięci i wyszło trochę inaczej niż w oryginale... Moje łuczki trzymają się kółeczek, a nie powinny :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)